Stef 1 Stef 1
300
BLOG

Komorowski (Bronku, musisz!) prezydentem państwa policyjnego?

Stef 1 Stef 1 Polityka Obserwuj notkę 10

Zgodnie z hasłem "Bronku, musisz!" - pisanym według zasad polskiej gramatyki i interpunkcji, zaś "Bronekmusisz" - według zasad pisowni bulowskiej, Bronisław Komorowski musi powstrzymać rzekomą recydywę państwa wyznaniowo-policyjnego w osobie dr Andrzeja Dudy i stojącego za nim b. premiera dr Jarosława Kaczyńskiego. Bronku, musisz obronić! - zdają się wzywać pana prezydenta czołowe autorytety państwa teoretycznego, ale czy naprawdę wiedzą, kogo i czego ma pan prezydent bronić, przed kim i przed czym. Obawiam się, że nie do końca, bo wspomniane zawołanie brzmi wyjątkowo fałszywie, jak nie przemierzając "Łapać złodzieja!".

Porównajmy zatem osiągnięcia państwa policyjnego premiera Kaczyńskiego, przed którym musi obronić wołających o pomoc pan prezydent, z rzekomym państwem wolności, które współtworzy prezydent wolności Bronisław Komorowski. Zastanówmy się, jakie wartości konstytuują państwo wolności? Otóż są to przede wszystkim takie wartości, jak wolność słowa i wolność zgromadzeń. Do porównania zastosujemy jak najbardziej wymierne wskaźniki, a mianowicie sankcje karne wobec autorów wypowiedzi, zwłaszcza dziennikarzy, blogerów i publicystów oraz akty prawne ograniczające swobody obywatelskie. Porównanie wygląda, jak niżej.

1. Liczba aresztowanych lub zatrzymanych dziennikarzy:

państwo Kaczyńskiego – 0 ; państwo Komorowskiego – co najmniej 3 (Pietrzak, Sumliński, Frycz (antykomor);

2. Liczba aresztowanych demonstrantów:

państwo Kaczyńskiego – 0 ; państwo Komorowskiego – co najmniej setki, o ile nie tysiące;

3. Liczba demonstracji rozpędzonych siłą:

państwo Kaczyńskiego – 0 ; państwo Komorowskiego – kilkanaście;

4. Liczba aresztowanych demonstrantów:

państwo Kaczyńskiego – 0 ; państwo Komorowskiego – co najmniej setki, o ile nie tysiące;

5. Liczba rannych demonstrantów:

państwo Kaczyńskiego – 0 ; państwo Komorowskiego – dziesiątki, o ile nie setki;

6. Liczba obywateli skazanych za krytyczne wypowiedzi wobec władzy:

państwo Kaczyńskiego – 0 ; państwo Komorowskiego – dziesiątki, o ile nie setki;

7. Liczba aktów prawnych ograniczających wolność zgromadzeń:

państwo Kaczyńskiego – 0 ; państwo Komorowskiego – co najmniej 1.

Jeśli chodzi o pkt. 6, to uprzejmie proszę czujnych zwolenników „prezydenta wolności” o nie przywoływanie historii pan Huberta, który nie został zatrzymany za obrazę prezydenta, lecz za obrazę funkcjonariuszy na służbie, których wyzywał do psów Kaczyńskiego. Zatem po stronie państwa Kaczyńskiego mamy okrągłe 0, słownie: zero. Bardzo proszę także o chwilę refleksji szerszej natury nad tym, czy przypadkiem obrona państwa prezydenta Komorowskiego to nie przesada i czy nazywanie go prezydentem wolności nie zakrawa na ironię.

Stef 1
O mnie Stef 1

Autor i promotor projektu e-VAT, upraszczającego i w pełni uszczelniającego system VAT

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka