Stef 1 Stef 1
557
BLOG

Zatruta zasada owoców zatrutego drzewa

Stef 1 Stef 1 Polityka Obserwuj notkę 11

 Zasada owoców zatrutego drzewa: Dowody zdobyte nielegalnie nie mogą stanowić podstawy do skazania oskarżonego.

Dlaczego sama zasada ma być zatruta? Bo sama jest owocem czegoś zatrutego, ale nie drzewa, lecz umysłu. Umysłu zatrutego w sensie skażonego fałszywą doktryną, sprzeczną ze zdrowym rozsądkiem i zasadami logiki, względnie umysłu niedokształconego, mającego trudności ze skojarzeniem trzech faktów. Dowód tej tezy jest na tyle prosty, że powinien dać do myślenia nawet najgorętszym zwolennikiem tej zatrutej zasady. Na wstępnie odpowiedzmy sobie na pytanie: jaka jest naczelna zasada prawa? Oczywiście idea sprawiedliwości, która polega m.in. na tym, że kto popełnia czyn zabroniony prawem, ponosi tego czynu konsekwencje w postaci kary prawem przewidzianej.

Z tą zasadą wiąże się druga niemniej ważna zasada, zgodnie z którą konsekwencje czynu prawem zabronionego powinien ponieść wyłącznie jego sprawca. Wymiar sprawiedliwości powinien ukarać sprawcę i tylko sprawcę, starając się ograniczyć do minimum szykany, które w postępowanie przeciwko sprawcy mogą dotknąć osoby trzecie, zaś pod szczególną ochroną powinny pozostać ofiary przestępstw. Zasada owoców zatrutego drzewa natomiast, nakazując odrzucenie dowodów zdobytych nielegalnie, nie dość, że nagradza sprawcę przestępstwa, to jeszcze karze jego ofiarę, bo nie ma gorszej kary dla ofiary niż bezkarność jej oprawcy. Znam to bardzo dobrze bo od 11 lat obserwują mojego kolegę, któremu czterej zwyrodnialcy zakatowali na śmierć 18-letniego syna, a który do dziś dnia spędza w sądach i prokuraturach mnóstwo czasu, nie mogąc znieść bezkarności sprawców.

Pamiętam przypadek  z ojczyzny tej absurdalnej zasady, a mianowicie sprawę uniewinnienia handlarza narkotyków, u którego w bagażniku samochodu znaleziono kilogramy towaru. Sąd uznał dowód z przeszukania samochodu za nieważny, bo policjant nie miał prawa do jego zatrzymania. Powodem zatrzymania było mianowicie przekroczenie szybkości, ale przed sądem policja nie zdołała tego udowodnić. Jeżeli nawet policjant naruszył procedurę, nie dokumentując faktu przekroczenia szybkości samochodu, to powinien zostać ukarany on osobiście, lub osoba odpowiedzialna za stosowanie procedur przewidzianych prawem. Taki werdykt wynika logiki wymiaru sprawiedliwości. Zasada owoców zatrutego drzewa natomiast karze nie policję, lecz ofiary handlarza narkotyków zarówno istniejące jak potencjalne – tysiące amerykańskich dzieciaków.

Pomyślcie o tym Panie i Panowie, polscy prawnicy, zanim zaczniecie przeszczepiać na grunt owoce zatrutych umysłów. Uwalniając od kary panią Sawicką, karzecie nie sprawcę rzekomego narusznie pracedur, lecz - i to bardzo dotkliwie-  miliony petentów, dźwigających biurokratyczne uciążliwości w sytuacji gdy urzędnicy – zamiast ich sprawnie obsługiwać – uprawiają deal’e z takim indywiduami jak ta pani.

Stef 1
O mnie Stef 1

Autor i promotor projektu e-VAT, upraszczającego i w pełni uszczelniającego system VAT

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka