Stef 1 Stef 1
227
BLOG

List zamknięty/otwarty do Marka Migalskiego

Stef 1 Stef 1 Polityka Obserwuj notkę 7

Poniżej list otwarty do pana posła Marka Migalskiego, przesłany w dniu 24 kwietnia 2010 pocztą wewnętrzną S24, wyłącznie do wiadomości adresata. Tak miało pozostać, gdyby nie brak jakiejkolwiek odpowiedzi, a także list europosła do premiera Jarosława Kaczyńskiego. Jeżeli w tej drugiej relacji miała miejsce podobna sytuacja, to może bym zrozumiał postawę Marka Migalskiego.

Szanowny Panie Pośle,

Właśnie przeczytałem Pan odezwę do sympatyków PiS i chciałbym Pana zapewnić, że zrobię wszystko, aby Jarosław Kaczyński został prezydentem RP. Aczkolwiek pragnę powtórzyć za Ufką: proszę nam w tym pomóc. Proszę uważnie czytać nasze notki w S24, bo to my stanowimy pierwszą linie frontu, a nie politycy PiS. Funkcjonujemy w środowiskach zawodowych, towarzyskich, hobbystycznych (w moim przypadku jest to środowisko muzyczne), gdzie stykamy się z wyborcami o różnych sympatiach politycznych.

Znam wielu wyborców PO, którzy wcale nie są sympatykami tej partii, a ich głos nie jest za PO lecz przeciw PiS. Znam ich bardzo dobrze, bo to 2/3 mojej rodziny i ponad połowa przyjaciół i bliskich znajomych. Znam ich nadzieje i obawy i wiem co mogłoby ich przekonać do naszej formacji: to program pozytywny, więcej - pozytywistyczny. Minimum ideologii, maksimum konkretnych postulatów programowych.

Moi bliscy niestety uwierzyli w to, że PiS dąży do zawłaszczenia państwa. Moje tłumaczenia, że o ile w partii tej można doszukać się nepotyzmu, to z pewnością jest jego najmniej spośród wszystkich formacji, na niewiele się zdają. Większość z nich odpowiada tak: skoro PiS jest partią idei nowoczesnej IVRP, to dlaczego nie postuluje otwarcia administracji państwowej i samorządowej, a także spółek SP, dla najlepszych profesjonalistów, wyłonionych w otwartych, transparentnych konkursach? Na to pytanie mogę tylko odpowiedzieć tak: PiS potrzebuje stanowisk dla działaczy partii, „wykrwawionych” – jak to barwienie ujął Jacek Kurski – w kampaniach wyborczych.

Jednak tak nie odpowiadam, bo byłoby to ze szkodą dla naszej sprawy. Aczkolwiek podzielam pogląd moich adwersarzy: stanowiska państwowe, ministerialne od dyrektor departamentu w dół, szefów agend rządowych, w zarządach i RN spółek SP nie powinny stanowić nagrody dla partyjnych działaczy. Nie może być tak, że partia desygnuje na stanowisko swego członka, który rozprowadził najwięcej ulotek, czy rozwiesił najwięcej plakatów. Partia dysponuje innymi środkami, aby tych ludzi stosownie wynagrodzić, nie mówiąc już o tym, że wielu z nich powinno to robić dla idei. W miarę swoich możliwości zbierałem podpisy, rozprowadzałem ulotki czy plakaty we wszystkich kampaniach PC, ROP, czy PiS, a w kampanii śp. Lecha Kaczyńskiego w 1995 r. należałem do najaktywniejszych, czego dowodem jest list z podziękowaniem od Pana Prezydenta z jego własnoręcznym podpisem. Wszystko oczywiście dla idei.

Jestem przekonany, że ww. postulat otworzyłby premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu drogę do prezydentury za cenę niezbyt wygórowaną, bo partia mogłaby stracić co najwyżej część mniej ideowych, mniej utalentowanych i mniej pracowitych działaczy. Proszę to przemyśleć i w miarę możliwości przedyskutować z panem premierem i innymi politykami PiS.

W razie konieczności jestem do Pana i Pana kolegów dyspozycji, oczywiście dla idei,

Pozdrawiam

Stef


 

Stef 1
O mnie Stef 1

Autor i promotor projektu e-VAT, upraszczającego i w pełni uszczelniającego system VAT

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka